Fasolka po bretońsku to
ulubione danie mojego brata. Mógłby ją jeść na śniadanie, obiad i kolacje. Jest
sycąca, dlatego jest idealna na tę porę roku. Polecam Wam serdecznie!
Składniki:
- 70 dag fasoli Jaś
- 2 średnie cebule
- 2 laseczki kiełbasy (użyłam Śląskiej)
- mały koncentrat pomidorowy
- 2 łyżki oleju
- 2 liście laurowe
- 4 ziarenka ziela angielskiego
- 1 łyżeczka kminku
- 1 łyżka majeranku
- sól, pieprz do smaku
- Umyj fasolę i namocz ją w ciepłej, przegotowanej wodzie (wlej tyle wody, aby fasola była przykryta) i odstaw ją najlepiej na całą noc, a jeżeli nie masz czasu, to przynajmniej na 2 godziny
- Odlej wodę, w której moczona była fasola
- Do garnka przełóż fasolę i zalej ją zimną wodą (tak aby przykrywała fasolę o około 2 cm). Gotuj ją mniej więcej przez 15 minut
- Umytą i obraną cebulę pokrój w kosteczkę i przesmaż ją na oleju, a następnie przełóż ją do fasoli
- Dodaj liście laurowe, ziele angielskie i kminek. Gotuj, aż fasola będzie miękka
- W między czasie przesmaż kiełbaskę, gdy się zarumieni dodaj koncentrat pomidorowy
- Gdy fasola będzie miękka dołóż do niej kiełbasę z pomidorami, majeranek, sól i pieprz do smaku
- Całość gotuj przez 2 – 3 minuty. Gotowe!
P.S. Wersja dla „leniwych”:
też robiłam w tym tygodniu :) !
OdpowiedzUsuńWidzę, że fasolka ma wielu zwolenników :)
UsuńMam nadzieję, że kiedyś skorzystasz z mojego przepisu.
Pozdrawiam :)
Od kilku tygodni chodzi za mną fasolka po bretońsku, fasola już nawet kupiona, po weekendzie przyjdzie myślę końcu jej pora :D
OdpowiedzUsuńW takim razie zapraszam do skorzystania z mojego przepisu :D
Usuń